czwartek, 6 stycznia 2011

Muffiny malinowo-sernikowe

 

Wolny słoneczny dzień oznacza trochę więcej wolnego czasu by upiec coś pysznego. Lato już dawno się skończyło, ale na szczęście można pewne smaki lata odtworzyć przy pomocy dostępnych w sklepach składników. Wczoraj kupiłam opakowanie mrożonych malin, bo bardzo za nimi tęsknię. Czasami w jednej z sieci supermarketów można zakupić świeże w środku zimy, ale nie mają takiego smaku jak te zebrane w Polsce. Z tych mrożonych można wykonać koktajl lub coś upiec. Dzisiejszego przedpołudnia przez kuchenne okno wpadły promienie słońca i sprawiły, że poczułam się niemalże tak, jakby to było sierpniowe popołudnie. W związku z tym postanowiłam upiec tzw "raspberry cheesecake muffins", czyli malinowe muffiny z warstwą sernikową. Jak zwykle przepis jest prosty:)

Przepis na 6-8 standardowych muffinek:
czas przygotowania 10-15 minut
czas pieczenia około 20 minut

100 gram świeżych albo mrożonych malin (w przypadku mrożonych dobrze jest je pokruszyć)
2 jajka
80 gram cukru
60 gram kremowego serka typu philadelphia (pół opakowania)
2 łyżki roztopionego masła
80 ml mleka
140 gram mąki (2/3 kubka)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
papilotki do formy na muffiny



Na początek nagrzej piekarnik do 200'C, a formę do muffinek wyłóż papilotkami lub jeśli wolisz nasmaruj tłuszczem.


W misce zmiksuj serek philadelphia, 1 jajko, 30 gram cukru (mniej niż połowę) oraz pół łyżeczki (1/2) ekstraktu waniliowego, tak by powstała kremowa masa.

W drugiej misce połącz wszystkie składniki prócz malin i dosyć dokładnie wymieszaj (może być łyżką). Gdy już wszystkie składniki będą połączone dodaj maliny i ostrożnie zamieszaj.


Do każdej foremki włóż czubatą łyżkę mieszanki malinowej. Na to nałóż po 2-3 łyżeczki mieszanki serowej.

Wstaw do piekarnika i piecz około 20minut. Po upieczeniu wyjmij z formy i wystudź na kratce kuchennej (koniecznie!). Smacznego!

2 komentarze: